Translate

niedziela, 27 lipca 2014

Rodzina Borgiów (serial) - świat intryg i ukrytych zamiarów.


Pełny wyrachowania , perfekcyjnie zaplanowanych posunięć, morderstw z zimną krwią  …  Nie, to nie jest zapowiedź nowego horroru rodem z Hollywood … To serial ,,Rodzina Borgiów”!


 Serial ,,Rodzina Borgiów” (The Borgias) produkcji kanadyjsko-węgiersko-irlandzkiej. Fabuła filmu bazuje na poczynaniach rodziny Borgiów, które mają prowadzić do panowania na Półwyspie Apenińskim pod koniec XV wieku.
Wiele można by mówić o rodzinie Borgiów (pierwsza mafia na świecie, różnego rodzaju powinowactwa, knowania), ale jednak nie można wiele zarzucić serialowi, który powstał w 2011 roku na zlecenie HBO. Pojawiły się 3 sezony opowiadające historię tego bezwzględnego hiszpańskiego rodu.

,,Losy rodziny? Przecież to nic ciekawego. Wiele mamy rodzin na świecie”. Nic bardziej mylnego! Już po pierwszym odcinku tego serialu okazuje się, że TA rodzina nie jest zwykła. To rodzina, która na czele z papieżem - Rodrigo Borgią - nie zawaha  się przed niczym, aby tylko zdobyć władzę i poszerzyć swoje wpływy.  




W mojej skromnej opinii jest to jeden z lepszych seriali historycznych, który wyszedł spod „ręki” Neilego Jordana. Cały poniesiony ogrom pracy robi gigantyczne wrażenie na widzu. Może się z pozoru wydawać, że dobór aktorów, a przyjemniej postać papieża Aleksandra IV wykreowana przez Jeremiego Ironsa, w rzeczywistości mija się z jego historycznym pierwowzorem pod względem wyglądu, gdyż Rodrigo Borgia/ Aleksander IV był raczej „ puszystym” jegomościem. Może i jestem czepliwy, ale chodzi o ogólne wrażenie, prawda? Tak czy owak serial ( tylko 3 sezony, gdyż podobno nie spodobał się widzom), idzie mniej więcej tym samym torem, którym wieki temu napisała historia.  





Kontrowersje wzbudza przede wszystkim powszechna nagość i natężenie seksu na 1m2. Odważne sceny łóżkowe papieża, jego synów oraz ukochanej córeczki, ponadto kazirodcze stosunki Lukrecji i Cezare, nie każdemu mogą przypaść do gustu. Jednym się to podoba innym już nie. Ponadto cały świat przedstawiony w tej serialowej produkcji jest dopracowany w 100%, powszechne intrygi, knowania i ogólne kombinatorstwo przypomina bardziej teorię spiskową, niż sielankowe życie rodziny Wikariusza Chrystusa. Mimo to, da się odczuć nutkę dramatyzmu w dziejach tejże „ radosnej rodzinki i równie radosnych czasach”. Historia nie zawsze bywa sprawiedliwa, a zatem i jej ocena pozostawia wiele do życzenia. Jednak po obejrzeniu tego serialu człowiek odnosi nieodparte wrażenie, ze negatywna ocena działalności rodziny Borgiów, nie jest tak do końca bezzasadna.

Gra aktorska głównych postaci, pomijając wspomnianego wyżej Jeremiego Ironsa ( klasa sama w sobie), jest na wysokim poziomie. Warto, bowiem wspomnieć o tym, że chimerycznego i porywczego Cezare Borgie zagrał François Arnaud; jego siostrę Lukrecję Holliday Grainger, matkę całego rodu Vannozza Cattanei Joanne Whalley.  




 Rozpoczynając przygodę z Borgiami towarzyszyły mi obawy dotyczące tego, czy ten serial nie będzie straszną nudą. Mogę jednak stanowczo stwierdzić, że moje obawy były bezpodstawne! Po ostatnim odcinku 3 serii pozostał pewien niedosyt... Chcę więcej spotkań z tą rodziną!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz