Każda monarchia, władza, a nawet papiestwo ma swoje szemrane interesy, skandale i nutkę pikanterii. Tylko istnieje jeden zasadniczy malusieńki problem… bardzo rzadko wychodzą na światło dzienne. Właśnie w tym celu sięgnąłem po książkę Michaela Fraquhar’a.
Człowiek będący redaktorem i
publicystą The Washington Post ma jak
na dziennikarza naprawdę cięty język i z wielką przyjemnością oraz wypiekami na
twarzy czyta się te szlachetne wypociny (i nie ma tu ironii). W takim wypadku
do rzeczy…
Książka
Królewskie skandale jest naprawdę
ciekawą i wciągającą książeczką. Dlaczego? Ano przecież każdego człeka
interesuje z iloma książętami spała caryca Katarzyna, czy ile dzieci miał
papież Aleksander VI, czy też, które z książąt angielskich było najgłupsze, a
kończąc na ekscesach sławnego już od lat Henryka VIII. Możecie powiedzieć, że to humor niskich
lotów, bo kogo to interesuje, lecz nie zdziwię się, jeśli z czystej swojej
ludzkiej ciekawości sięgnięcie po tę pozycję. Generalnie książka podzielona
jest na 9 części i każda z nich poświęcona jest innej pikantnej tematyce.
Opisane są tu informacje, które generalnie nie powinny wyjść z alkowy… no, ale
jednak wyszły. Nie ma zielonego pojęcia, jakim cudem do tego doszło, ale rzeczy
kalibru ilości kochanków carycy Katarzyny i jak ją zaspokajali to chyba nie
jest sprawa publiczna. Wówczas nie, ale teraz to inna bajka... Książkę niekiedy czyta się z niezłą jak na
notabene dzieło historyczne dozą uśmiechu i czerwieni na policzkach.
Tak
czy owak książka Michaela Farquhar’a świadczy o jednym - historią można się
bawić i może ona cieszyć. Problem polega na tym jak i kto o niej mówi… Czytając
Królewskie skandale byłem
przeświadczony o jednym, a mianowicie o tym, że język, w jakim przekazuje się
informacje o historii pozwala patrzeć na nią z innej perspektywy. A wy jak
sądzicie czy Wasze podejście do czegoś jest uzależnione od sposobu
przekazywania?
Sposób przekazywania jest bardzo ważny. Niektóre książki o historii mające świetny opis, okazują się nudne i przekazywane są w nich tylko "suche" fakty.
OdpowiedzUsuńCzytając tę książkę na pewno nikt się nie wynudzi :)
OdpowiedzUsuń